Smak dzieciństwa.
Babcia przygotowywała nam najlepsze naleśniki z prażonymi jabłkami. Popijaliśmy je zimnym mlekiem, które gasiło żar gorących uprażonych jabłek ukrytych w cienkim naleśniku.
Dziś ja robię je dla swoich dzieci, podaję bez mleka. Jabłka ze sklepu niestety nie dają tyle smaku co te zebrane wprost spod jabłonki. Ale i tak jest smacznie:
Składniki na ciasto naleśnikowe:
mleko
mąka
soda oczyszczona
1 jajko
2 łyżki oleju
sól, cukier
Trudno mi jest podać Wam składniki na naleśniki, bo ja robię je na oko. Wsypuję do miski trochę mąki, wbijam jajko, dodaję trochę mleka, szczyptę soli i cukru, pół łyżeczki sody, 2 łyżki oleju. Mieszam a później dolewam mleko tak by powstała lejąca ale ciut gęsta masa naleśnikowa.
Smażę naleśniki bez żadnego tłuszczu na naleśnikowej patelni.
Jabłka prażone:
3 jabłka obieram ze skórki, kroję w ósemki, a te w plasterki. Wrzucam na patelnię. Dodaję około 5 łyżek wody (woda odparuje), 1 łyżkę cukru, 1 łyżeczkę soku z cytryny. Można dodać także szczyptę cynamonu (u mnie dzisiaj bez).
Uprażone jabłka układam na naleśniku i zawijam w sukieneczkę 🙂
Podaję z kleksem posłodzonej śmietany.