Czyli kurczak sikający masłem 😉
Takie proste i takie pyszne. Owszem wykonać dobrze taki kotlet nie jest najprościej – może się w środku nie usmażyć, rozwinąć w trakcie smażenia, lub masło może wypłynąć ale warto próbować – ja miałam kilka takich prób ta udała się idealnie 😉
Składniki:
filet z kurczaka
masło
jajko
mąka
bułka tarta
sól
pieprz
olej do smażenia
Filet z kurczaka oczyszczamy, kroimy na cienkie plastry i rozbijamy. Solimy, pieprzymy. Na środek kotleta układamy plater zimnego masła – ja dodatkowo jeszcze masło solę- dzięki temu rozpuszczając się daje słoność z masełka – kurczakowi. Zawijamy kotlet w rulon (jeśli rulon się nie trzyma, można przebić – zaszyć rulony wykałaczkami). Moczymy zawinięte mięso w mące, roztrzepanym jajku i bułce. Smażymy na rozgrzanej patelni. Olej powinien sięgać do połowy rulonu. Obracam gdy kotlet zrumieni się na jednej ze stron.
Po usmażeniu warto jeszcze włożyć kotleciki do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 10 minut, żeby na pewno doszły w środku. Układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Podajemy z puree. Po przekrojeniu masło powinno wypłynąć z kotlecika 😉