Sernik z rosą (bez rosy) ;P Sprawdźcie dlaczego :)

Chciałam zrobić sernik z rosą. To mój pierwszy taki sernik. Do tej pory mąż by zjeść jeden z jego ulubionych ciast jechał do swojej mamy. To fakt – moja teściowa jest niekwestionowanych autorytetem w tej dziedzinie. Ciasta, które potrafi wyczarować są niewiarygodne. Podziwiam ją za to. Ale ostatnio nie mieliśmy okazji pojechać do babci Ewy, więc chciałam zrobić chłopcom ciasto. Trochę ambitnie podeszłam do zadania, bo na wielu polach mogłam polec.

I poległam.

Nie doczekałam się rosy. Po 15 minutach zniknęła połowa sernika. Pytałam w trakcie jedzenia czy im smakuje a oni milczeli. Gdy zjedli po dwa kawałki ledwie wydusili z siebie – pycha. Okazało się, że nie mieli czasu pochwalić, tak pochłonęła ich degustacja 🙂

No więc mój sernik z rosą jest bez rosy. Bo rosy się nie doczekał. Ale to chyba też fajnie, prawda? 🙂

Składniki:

Ciasto – spód:

1 szczypty soli

0,5 łyżeczki proszku do pieczenia

1 jajko

120 gramów masła

120 gramów cukru

160 gramów mąki

Do miski wsypuję mąkę, dodaję proszek do pieczenia i sól. Mieszam. Dodaję jajko, masło (miękkie), cukier i mieszam by powstało ciasto. Wykładam ciasto do brytfanki, rozkładam równomiernie, piekę przez 10 minut w temperaturze 180 stopni.

 

Masa serowa:

2 szkl mleka

3/4 szkl oleju oleju

1 szkl cukru

4 żółtka

4 jajka

1 kg  sera białego półtłustego, ewentualnie można zastąpić serem z wiaderka

2 budynie waniliowe

Jajka wrzucamy do miski. Miksujemy żeby powstała puszysta masa. Wrzucamy pozostałe składniki i mieszamy. Masa będzie płynna, ale zgęstnieje podczas pieczenia.

 

Gdy spód się upiecze wyjmujemy go i przekładamy masę serową.

Pieczemy sernik przez 50 minut w 180 stopniach.

 

Piana:

4 białka pozostałe z masy serowej

1/2 szkl cukru

szczypta soli

Białka ubijamy z solą. Dodajemy stopniowo cukier.

 

Wyjmujemy upieczony sernik. Delikatnie, żeby nie opadł, a jednocześnie szybko nakładamy pianę. Pieczemy przez 10 minut w 180 stopniach.

 

Gdy sernik się upiecze zostawiamy go w uchylonym piekarniku do wystygnięcia.

Jeśli chcecie aby powstała rosa zostawcie go do następnego dnia. Jak już wiecie mnie się to nie udało 🙂

 

sernik1

 

sernik2

 

sernik3

 

sernik5

 

sernik4