Burrata – włoski ser wytwarzany z mleka krowiego. Taka śmietankowa mozzarella. Twardy na zewnątrz, miękki w środku. Genialna jako samodzielne danie. My często burratę zajadamy z mężem podczas romantycznych kolacji. Wystarczy burrta, oliwa z oliwek, świeżo zmielona sól i pieprz. Do tego białe pół słodkie wino – nasze ulubione to Liebfraumilch – bardzo tanie, dostępne w biedronce – niezwykle dobre.
Dzisiaj natomiast burrata nie stanowiła dodatku do wieczornej kolacji z mężem lecz element obiadu.
Składniki:
makaron spaghetti ugotowany al’dente
2 filety z kurczaka pokrojone w kostkę
1 puszka passaty pomidorowej
1 słoik suszonych pomidorów
3 łyżeczki ajvaru z chrzanem – to taka pasta w słoiczku – uwielbiam ją, nadaje się do sosów do makaronu – świetnie podkręca ich smak
sól
pieprz
szczypta chilli
5 listków świeżej bazylii
burrata
Na głęboką patelnię wlewam odrobinę oleju, na oleju smażę fileta, gdy filet jest już usmażony (biały) dodaję pokrojone drobno suszone pomidory, mieszam, chwilę duszę. Dodaję passatę pomidorową – lub pomidory krojone z puszki. Dodaję ajvar, sól, pieprz, chill, posiekane drobno listki bazylii. Wszystko razem duszę około 15-20 minut. Dodaję do sosu ugotowany makaron. Wyłączam ogień pod sosem, mieszam. Nakładam na talerz makaron, układam burratę. Można dodać świeżą bazylię, świeżo zmielony pieprz i polać burratę oliwą z oliwek. Uwielbiamy to 😉