Tak – uwielbiam makaron. W zasadzie mogłabym jeść kluchy codziennie. Wiem – powinnam wybierać makaron razowy, albo najlepiej z niego zrezygnować by zachować smukłą sylwetkę.
Ale wiecie co? Nie ma szans. Jedną z największych przyjemności życiowych jest jedzenie. Zdarzyło Wam się kiedyś rozpłakać po spróbowaniu jakiegoś dania? Zdarzyło Wam się ugryźć kęs i poczuć jak w ustach wybucha harmonia smaków, jak wypełnia Wasze kubki smakowe, jak ogarnia Was prawdziwa radość, przyjemność jedzenia?
Ja miałam takie doznania. Gdy dodatkowo podobnych doświadczam gdy danie wychodzi w mojego garnka, patelni, a dodatkowo jest stworzone z niewielu składników a jedynie ich właściwe zbilansowanie przynosi wyjątkowy efekt – to jest to dla mnie eksplozja przyjemności, radości i wtedy czuję, że jestem we właściwym miejscu, czasie, położeniu.
Spróbujcie koniecznie tej potrawy. Prosta a smak przynosi odczucia o których napisałam wyżej.
Składniki:
makaron spaghetti ugotowany aldente
oliwa z oliwek
2 ząbki czosnku
prosciutto (200g)
pomidorki koktajlowe
1 żółtko – z jajka ściółkowego, najlepiej wiejskiego
1/2 szkl. śmietanki 30%
3 łyżki parmezanu – świeżo startego
sól – świeżo zmielona- u mnie himalajska
świeżo zmielony pieprz
rukola
Do głębokiego rondelka wlewam oliwę, do niej dodaję rozgnieciony czosnek, chwilkę smażę, dodaję poszarpaną prosciutto.
Następnie smażę kilka minut (3 minuty?) dodaję do oliwy z czosnkiem makaron. Dodaję żółtko i szybko mieszam makaron by zółtko połączyło się z makaronem, ale by się nie ścięło. Dodaję śmietankę, sól, pieprz, parmezan, ponownie mieszam.
Dodaję pomidorki koktajlowe przekrojone na pół. Chwilkę mieszam.
Wykładam makaron na talerz, posypuję świeżo startym parmezanem i dodaję rukolę.
Jeszcze odrobina świeżo mielonego pieprzu i można rozkoszować się genialnie prostym i cudownie smacznym daniem.