Skłamałabym gdybym powiedziała, że to mój przepis, że go wymyśliłam, stworzyłam, że z pokolenia na pokolenie krąży przekazywany niczym największy rodzinny skarb.
Przepis pochodzi od Joasi Matyjek z http://odczarujgary.pl
Piekła go jej mama, której to z kolei podarowała go Pani Krysia z Rościna.
I tak ten przepis krąży także w mojej rodzinie i podbija nasze serca co drugi dzień (bo piekę go właśnie tak często)
Składniki
1 kg mąki pszennej
3 czubate łyżki mąki żytniej
8 łyżek płatków owsianych
3 łyżki słonecznika
3 płaskie łyżeczki soli
2 płaskie łyżeczki cukru
5 dkg świeżych drożdży
1 litr wody o temp. 40 stopni
dwie prostokątne blaszki
dwa arkusze papieru do pieczenia
Przygotowanie
Mąkę pszenną przesiewamy do dużej miski. Dodajemy mąkę żytnią.
Do obu rodzajów mąk dodajemy płatki owsiane, słonecznik, sól, cukier i drożdże.
Całość zalewamy 1 litrem wody o temperaturze 40 stopni.
Wyrabiamy ciasto przez 10 minut.
Kiedy wszystkie składniki będą połączone, przykrywamy ciasto ściereczkę i odstawiamy na ok. 20 minut. Ciasto odpocznie i wyrośnie.
W tym czasie rozgrzewamy piekarnik do 190 stopni (i to jest jedyna zmiana jaką wprowadziłam do przepisu Joasi, bo mój piekarnik z termoobiegiem przy 200 zalecanych stopniach szybko chlebek spalał)
Blaszki wykładamy papierem do pieczenia.
Po 20 minutach, kiedy ciasto wyrośnie, przekładamy je do blaszek.
Blaszki wstawiamy do rozgrzanego piekarnika.
Chleb pieczemy godzinę – ale należy go obserwować bo czasami po 50 minutach go wyjmowałam..
Chlebek jest pyszny bardzo polecam i mam nadzieję że Joasia z Odczaruj Gary nie ma nic przeciwko że jej przepis tu umieściłam… Ale ten blog to swego rodzaju moja książka z przepisami. Wrzucam tu to co lubię i dzięki temu znalezienie ukochanego przepisu jest łatwiejsze.